Witam!
Sposób na resztki! Choć tym razem zaczęło się od zmiksowania koralików TR 11.o i wyszła mi spora >>kupka<< w tonacji właśnie lawendowej. Nie powiem Wam, ile czego, bo tak jak i wszystko w tym przypadku zrobiłam moją ulubioną metodą (kompletnie nieprofesjonalną|) pt. NA OKO lub jak kto woli improwizując iiiiiii oto co wyszło|:
Drewniane kaboszony oplotłam ściegiem circular peyote, rozpoczynając od czterech i stopniowo rozszerzając pracę.
Do tego dorobiłam łańcuch - sznur koralikowo - szydełkowy na 4 k. w rzędzie, krawatkę, bransoletkę płaską.
Wykończenia srebrne lub w kol. srebrnym.
Kolczyki:
W wersji z kulką z chwostem:
Pozdrawiam serdecznie! Piszcie dziczka@poczta.onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz