Na początku nie mogę nie wspomnieć o mojej pierwszej ogromnej pasji - malarstwie. Maluję od właściwie dzieciństwa, a od 14 lat (na poważnie) z różnym rezultatem i częstotliwością. Moją przygodę z malarstwem zawdzięczam Gosi, której nigdy nie zapomnę, że to dzięki niej jestem w tym miejscu w życiu, gdzie jestem, uwierzyłam, że mogę coś fajnego zrobić i gorąco ją zachęcam do powrotu do tej cudownej przygody, jaką jest malowanie olejami.
A oto kilka moich wcześniejszych prac.
To mój pierwszy pejzaż wieczorny z 2000 roku.
I inne ...
W efekcie mojej przygody z malarstwem zaczęłam bywać na plenerach, m. in. w Wierzbicy. Serdecznie pozdrawiam wspaniałego artystę i człowieka - Stanisława Dobrowolskiego. Te obrazy poniekąd Jego dopingowi zawdzięczam (plener w 2004 roku).
A te martwe natury namalowałam oraz przekazałam na charytatywną licytację w czasie II Pikniku Rodzinnego - imprezy cyklicznej, jaką organizuje nasza szkoła (nie wspomniałam wcześniej, że pracuję jako nauczyciel języka polskiego i plastyki).
I inne ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz